"Zro­zumieli, że ideal­ny świat jest podróżą, nie miejscem. " T. Pratchett

sobota, 5 września 2015

PAMIĘTAM O BLOGU, TYLKO WENY BRAK

W prowadzeniu bloga najgorsza jest niemoc twórcza.
Chan ciągle zarzuca mi, że chyba już olałam tworzenie relacji, ale to nie tak.
Nie wie, bo sam nie pisze, że jednak minimum weny trzeba poczuć, a jak człowiek sam się nie może ogarnąć ze swoimi sprawami codziennymi to o pisaniu nawet ciężko pamiętać.
Teraz stety-niestety wisi nade mną pisanie licencjatu i to jest dopiero NIEMOC!

A wyjazdy były i to takie przyjemne....
Była Estonia w zeszłym roku i Białoruś dwa miesiące temu.
Były kajaki, spacery zwykłoniedzielne i różne inne sprawki, którymi możnaby się tu podzielić...
Tylko większych tras pieszych nie było, bo noga odmówiła posłuszeństwa w listopadzie.
Do tego stopnia, że zastanawiałam się czy dwutygodniowy wypad na motorze nie spowoduje jej uschnięcia i odpadnięcia.. ;)
Na szczęście ciągle jest moja i ukrwiona. Uffff.... :)

Teraz tylko ta jesień nieszczęsna przyszła i jakoś tak czasem melancholijnie. Ale może to i dobrze, bo zwykle przy takim samopoczuciu przychodzi do mnie ten twórczy upiór i wisi nade mną dopóki odpowiedniej ilości słów na tej stronce nie naklepie.... :)
Dziś piszę, bo mnie inny blog natchnął, a jak się jego Autor zgodzi to i linka wrzucę do "lubianych";)